piątek, 25 września 2015

Dlaczego włosy ciągną się jak guma?

Bardzo zniszczone włosy często są opisywane właśnie w ten sposób: przy myciu, kiedy są mokre, sprawiają wrażenie jednej, zlepionej, gumowatej masy (w przeciwieństwie do zdrowych włosów, które łatwo dają się rozdzielić i prześlizgują się po sobie - także, gdy są mokre). Dlaczego zachowują się w ten sposób? Oto kilka naukowych faktów:

Przyczyną ,,gumowatości" jest mechaniczne i chemiczne zniszczenie zewnętrznej warstwy łusek włosa.
Włosy są zbudowane warstwowo. W dużym uproszczeniu: to, co wewnątrz (rdzeń, kora, wewnętrzne warstwy łusek) zachowuje się inaczej niż zewnętrzne ,,opakowanie" z łusek. Środek włosa dość chętnie wchłania wodę i zmienia pod jej wpływem właściwości, stając się miękki i delikatny, jak zmoczona wodą gąbka. Zewnętrzne łusek mają zupełnie inne właściwości, są hydrofobowe (tn. nie wciągają wody), twarde i sprężyste. Ich zadaniem jest nie wpuścić zbyt wiele wody do środka włosa ani nie wypuścić jej zbyt wiele na zewnątrz.


plasterek włosa końskiego w obrazie mikroskopu SEM – wyraźna budowa warstwowa, kanały w rdzeniu, zwarta kora, łuski na zewnątrz (średnio wyraźne ale są)
źródło obrazka: Clarence R. Robbins 'Chemical and Physical Behavior of Human Hair'

Dzięki zewnętrznym warstwom woda nie odparowuje z włosa bardzo szybko, a kora włosa, mając jej ~10% lub trochę więcej, tworzy przyjemną elastyczną strukturę. Poniżej tej wartości zrobiłaby się sucha i strasznie sztywna. I takie są włosy, którym poświęciłam dzisiejszy wpis, dopóki ich nie zmoczymy. Wysuszają się szybko i łatwo. Zmoczenie ich jest także znacznie prostsze niż zmoczenie zdrowego włosa, ponadto, do wnętrza włosa, normalnie chronionego przez łuski, dostaje się jej znacznie więcej.

Czemu włosy pozbawione osłony, jaką dają zdrowe łuski, robią się po zmoczeniu gumowate?
Wnętrze włosa wchłaniaja wodę chętnie i... pęcznieje. Do tego jest chętne do tworzenia z wodą nietrwałych ,,wiązań”. Mamy tu do czynienia np. z wiązaniami wodorowymi i oddziaływaniami dipol-dipol (w tym oddziaływaniami van der Waalsa). Powierzchnie włosów zaczynają się nawzajem przyciągać, dlatego tworzą zbitą masę i nie mogą się po sobie ślizgać. Wrażenie gumowatości jest tym większe im więcej wody wciągnie włos.

Co z tym zrobić?
Z chemicznego punktu widzenia najlepiej nałożyć hojną ręką bogatej, emolientowej (olejkowej lub silikonowej) odżywki lub maski, która stworzy warstewkę będącą substytutem łusek. Oczywiście tylko do następnego mycia.

A z nie-chemicznego, ściąć, przeczekać i uważać na przyszłość ;)

2 komentarze: