czwartek, 18 maja 2017

Mój ulubiony sposób na oczyszczanie twarzy: krem-żel olejkowy



Mam cerę mieszaną. Młodą i trądzikową bym jej już nie nazwała (chociaż drobne niespodzianki od czasu do czasu się zdarzą), ale dojrzałą jeszcze też nie ;) Bywają okresy czasu, że jest totalnie bezproblemowa i zmierza w stronę skóry normalnej. Bywa za to, że strefa T niemiłosiernie świeci, pory są zapchane po wszystkim, a suche policzki szczypią, kiedy nakładam na nie jakikolwiek krem.
Ostatnio, całe szczęście, są te dni dobrej passy. Zwykle udaje się ją dość długo utrzymać, kiedy stosuję głównie samodzielnie zrobione kosmetyki lub wybieram te gotowe przygotowane na bazie olejków. Mimo to nie stosuję klasycznej metody OCM do oczyszczania twarzy. Powody są dwa: jeden to niewygoda, a drugiemu na imię ,,makijaż".

Jak używać olejków, by łatwo i szybko móc zmyć je wodą? 
Zmieszać je z detergentem. Można użyć czystego, kupionego w sklepie z półproduktami (łatwiej trafić na łagodny), skorzystać z gotowego, pieniącego się żelu albo od razu wybrać olejkowy krem w sklepie.
Atutem takiego kremu jest to, że można być twarz tak prosto jak klasycznym żelem (po prostu nakładam na zwilżoną cerę, masuję i spłukuję wodą), ale jakość oczyszczenia jest nieporównywalna. Zwężone pory, mniej niespodzianek, mniej przesuszenia w suchych partiach cery. Bez szmatek i ściereczek. Ostatnio lubię go bardziej niż domowe mydło.

Mój ulubiony gotowiec to krem Organic Surge. W składzie ma sporo masła shea i jest bardzo gęsty i kremowy, ale oczyszcza wspaniale. Jedyny minus to zapach - geranium :/


Ale przygotowanie kremu olejkowego z żelem też jest banalnie proste, a efekty jeszcze lepsze, bo można dodać najbardziej lubiany przez cerę olej. Jak widać, po prostu miesza się olej z żelem w proporcjach pół na pół. Zależnie od tego, jakiego żelu użyjemy, konsystencja może być doskonale jednolita i kremowa albo tworzyć lekkie ,,kłaczki", ale nawet wtedy nie rozdziela się ponownie na olejek i żel.


Kiedy używamy czystego detergentu, można go dodać trochę mniej, powinien stanowić 1/4 mieszaniny (czyli np. 1 łyżka coco glucoside i 3 łyżki oleju).



A jak jest u Was? Najczęściej używacie mydła, oleju, czy płynu micelarnego? A może oczyszczacie Twarz jeszcze inaczej?

4 komentarze:

  1. Ja na co dzień używam oliwki hydrofilnej, czasem swojego mydła oliwnego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mydło byłoby i u mnie na drugim miejscu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ojej, jaka Ty jesteś piękna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, bardzo mi miło :) Komplement otrzymany od kobiety to taki komplement do kwadratu ;)

      Usuń