*Wbrew pozorom nie chodzi o narty.
Była kiedyś taka reklama telewizyjna:
pani w szkole zapytuje dzieci jaki kolor mają jej zęby i jakiś
młody ochotnik odpowiada radośnie: be-żo-wy. Potem spada z nieba
pasta do zębów. Rzecz jasna, wspomniana wyżej pasta sprawia, ze
zęby robią się białe.
Właściwie, gdyby pani nie miała w
zębach dziur i innych ubytków, a sprawcą koloru nie byłby kamień,
etc., to zęby mogłyby spokojnie zostać beżowe - sam kolor nie
świadczy w żaden sposób o zdrowiu zęba. Reklama jednak tak
uporczywie lansuje pogląd przeciwny, że sporo ludzi nie tylko się
decyduje, ale wybielanie traktuje prawie jak higienę.
Na początek co nieco o zębach –
pomoże to zrozumieć proces wybielania.
W przybliżeniu, ząb składa się z
części wystającej nad dziąsło i ukrytej w zębodole. Ta, którą
widzimy, nazywana jest koroną. W jej przekroju można wyróżnić
różniące się od siebie składem chemicznym i budową struktury.
Wnętrze stanowi splot zakończeń nerwowych i naczyń kwionośnych –
miazga. Otaczająca ją zębina jest dość miękka, a
objętościowo składa się w połowie ze składników
nieorganicznych i organicznych. Nieorganiczne to głównie
dwuhydroksyapatyt, organicznymi są natomiast: kolagen, białka
niekolagenowe, proteoglikany i inne. Można by na temat roli tych
składników pisać bardzo długo, ale skupię się tylko na kolorze
zębiny – jedno jest pewne - do bieli jej daleko. Zębina jest
natomiast pokryta. zwykle znacznie bielszym, szkliwem. Tkanka
ta ma największy ciężar właściwy i jest najtwardsza w naszym
organizmie. Zawdzięcza to dużej mineralizacji (95% i więcej
składników mineralnych, wśród których przeważa hydroksyapatyt i
fluoroapatyt). Dzięki nim ma także dużą odporność na ścieranie.
Składniki organiczne szkliwa, mimo że jest ich niewiele, również
mają istotny wpływ na wytrzymałość tej tkanki – niejako
,,amortyzują” zmiany objętości (np. pod wpływem temperatury),
co sprawia, że szkliwo jest mniej podatne na pękanie niż skała o
podobnym składzie. I jeszcze powłoka na szkliwie (składająca się
głównie z białek)- warstwa nazębna. Jeśli w tej
zewnętrznej powłoce zaczną rozwijać się bakterie – powstaje
płytka nazębna. Ponieważ flora bakteryjna nie próżnuje i
produkuje związki dezaktywuje białka, które produkuje nasz
organizm (a które zapobiegają mineralizacji warstwy nazębnej)
powstać może także warstwa zmineralizowana (kamień nazębny).
Towarzyszy temu intensywny rozwój bakterii.
Dlaczego ząb jest (lub robi się) żółtawy?
Związki organiczne o tak
skomplikowanej budowie i dużej zawartości rozmaitych grup
funkcyjnych, jak białka, z względną łatwością mogą trwale
połączyć się z barwnikami (naturalnymi i syntetycznymi) z naszego
jedzenia. Przebarwiają się zarówno białka wytworzone przez
bakterie w płytce i kamieniu, jak i te obecne w zdrowej warstwie
nazębnej i szkliwie.
Przebarwienia mogą także dotyczyć
głębszych warstw zęba (zębina, która stale wzrasta, intensywnie
zabarwia się pod wpływem np. zażywania pewnych grup leków), które
będąc częściowo widoczne przez szkliwo, psują wizualnie wygląd
(nawet najzdrowszego) zęba.
Wybielanie przez utlenianie
Weźmy dziś na tapetę wersję na
bogato – nadtlenki. Jeśli chodzi o stomatologiczne wybielanie,
aktywnym składnikiem jest najczęściej nadtlenek wodoru lub
nadtlenek mocznika (czyli i tak nadtlenek wodoru, który jest z niego uwalniany). Działanie utleniaczy ogranicza się do
organicznych składników zęba. Polewaliście sobie kiedyś ranę
lub po prostu skórę wodą utlenioną? A może rozjaśnialiście
włosy? Nadtlenek wodoru rozjaśniał wówczas włosy, wybielał
naskórek, a łącząc się z raną tworzył białą pianę.
Podobnie dzieje się w przypadku
wybielania zębów. Czynniki utleniające muszą dotrzeć do barwnego
zanieczyszczenia i... utlenić część związku odpowiadającą za
zabarwienie (czyli zwykle jedno ze sprzężonych ze sobą wiązań nienasyconych). Oczywiście, ile jest bezpośrednich sprawców
przebarwień, tyle efektów. Są grupy związków barwnych, które są bardzo podatne na utlenianie, są też takie podatne mniej. Reakcja może zajść, ale wcale nie
musi (np. jeśli utleniacz nie dotrze do miejsca przebarwienia, bo jest go za mało lub spędza w jamie ustnej niewiele czasu).
Preparatów i sposobów wybielania zębów w gabinetach jest całe mnóstwo. Skuteczność wybielania, poza rodzajem
przebarwienia, z chemicznego punktu widzenia, będzie zależała
od stężenia nadtlenku użytego do całej procedury, sposobu
przygotowania zębów do wybielania (chodzi o dostępność
przebarwienia dla nadtlenku) oraz substancji pomocniczych, które
mogą pomóc rozprowadzić nadtlenek na zębach i efektywniej dotrzeć
do przebarwienia i je rozjaśnić.
dane zostały zaczerpnięte z artykułu M. Q. Alquahtani 'Tooth bleaching procedures and their controversial effects: A literature rewiev' - jeśli macie ochotę poczytać, jest dostępny dla każdego na sciencedirect
dane zostały zaczerpnięte z artykułu M. Q. Alquahtani 'Tooth bleaching procedures and their controversial effects: A literature rewiev' - jeśli macie ochotę poczytać, jest dostępny dla każdego na sciencedirect
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz