piątek, 16 września 2016

Suplementy dla urody - zielona herbata a trądzik dorosłych

Zielona herbata cieszy się sporym uznaniem jako suplement diety. Wybór rozmaitych ekstraktów jest całkiem pokaźny, a polifenolom zielonej herbaty przypisuje się właściwości od leczenia raka, przez wspomaganie odchudzania po spowalnianie procesu starzenia. Do tego szklaneczka napoju lub kapsułka ekstraktu, z którego nie usunięto kofeiny, znakomicie stawiają na nogi, zamiast kawy.

Ale zielona herbata może być interesująca z jeszcze jednego powodu. W jednym z całkiem świeżych artykułów, P.H. Lu i C.H. Hsu opisali wyniki eksperymentu, który miał na celu sprawdzenie przydatności ekstraktu z zielonej herbaty w leczeniu trądziku dorosłych. Kobiety w wieku 25-45 lat, biorące udział w eksperymencie, przez 4 tygodnie zażywały placebo (celuloza) lub dekofeinizowany ekstrakt z zielonej herbaty. Związkiem, który miał zapewnić aktywność przeciwtrądzikową, jest galusan epigallokatechiny:
galusan epigallokatechiny [Wikipedia]

Ekstrakt, który przyjmowały osoby dotknięte trądzikiem zawierał 856mg galusanu epigallokatechiny. Eksperyment prowadzony był metodą podwójnie ślepej próby, co oznacza, że osoby biorące w nim udział oraz realizujące go, nie miały pojęcia o zażywanej przez siebie kuracji. Po porównaniu obu grup (przyjmującej placebo i suplement z zielonej herbaty), okazało się, że w grupie przyjmującej ekstrakt, stwierdzono znacznie zmniejszenie ilości trądzikowych zmian zapalnych, zarówno na czole i policzkach, jak i na nosie i brodzie. Co ciekawe, jeśli chodzi o trądzik zaskórnikowy (czyli zmiany niezapalne), nie zaobserwowano istotnego statystycznie zmniejszenia liczby zmian.
Badanie ma o tyle ciekawy wynik, że ekstrakt z zielonej herbaty jest na ogół dobrze tolerowany, a zmniejszenie ilość zmian zapalnych w przypadku umiarkowanej i ciężkiej postaci trądziku jest niekiedy naprawdę trudnym wyzwaniem.

Gdyby ktoś miał ochotę zdobyć artykuł, podaję namiary:


P.H. Lu i C.H. Hsu: Does supplementation with green tea extract improve acne in post-adolescent women? A randomized, double-blind, and placebo-controlled clinical trial; Complementary Therapies in Medicine, vol.25, 2016, str. 159-163

10 komentarzy:

  1. Hmm... regularnie piję zieloną herbatę i w sumie, moją twarz "zdobią" same zaskórniki, a stanów zapalnych nie mam więc może coś w tym jest ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby badania dotyczyły ekstraktu, ale regularne picie to w moim odczuciu jeszcze wyższy poziom wtajemniczenia ;)

      Usuń
  2. W cieple dni pije tylko wodę, kompoty, rzadko soki. Na jesień i zimę przepraszam się z herbatą i ziółkami. Nie lubię smaku zielonej herbaty, juz siemię lniane bardziej mi smakują. Po twoim wpisie spróbuję się zmusić do regularnego picia. Kupuję tylko liściaste bo te w torebkach to sam pył.
    Zamierzam też pić pokrzywe i skrzyp.
    Czy warto pić cząstka, taką moda teraz nastała, rzeczywiście jest wart tego rozgłosu?

    OdpowiedzUsuń
  3. Też nie należę do gorących sympatyków ciepłych herbatek - chyba, że zielonej jaśminowej i herbaty rooibos <3 Ale w każdym razie pijam tylko w tych zimnych miesiącach.
    Co do czystka - to właściwie temat rzeka. W moim odczuciu moda, jak to moda, mocno rozdmuchuje niektóre atuty i czystek jest tego dobrym przykładem. Z pewnością czystek polecany jest ze względu na przeciwutleniacze, ale nie wyróżnia się ich zawartością bardzo mocno spośród innych ,,zdrowych ziółek". Jeśli ktoś lubi zieloną herbatę i zawartość kofeiny mu nie przeszkadza, może spokojnie pozostać przy swoim wyborze - zestaw polifenoli jest w niej imponujący. Ale nieźle pod tym kątem wygląda też kawa, kakao, żeń-szeń, no i wino. Potencjalne wady są takie, że kawa, herbata i mate mają kofeinę, która nie każdemu służy, wino - alkohol, a żeń-szeń wiele innych substancji czynnych, których można po prostu nie chcieć przyjmować. Do tego każdemu odpowiada inny smak. Jeśli rozpatrywać sprawę z tych względów - można woleć czystek. Chociaż ja swój zużyłam na maseczki i toniki ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja nie moge pić kawy bo kofeina mi szkodzi, głową mnie boli i zaczynam ie denerwować, rąk niepokój. Ja to nazywam ze zaczynam chodzić po ścianach ;)
    Pytanie tylko czy kofeina w zielonej herbacie tak samo działa jak w kawiebo po niej nie zaobserwowalam takiego efektu.
    Czyli czystek mógłby mi pasować ze względu na brak kofeiny, dobrze rozumiem?
    Robiona też bardzo lubię, szczególnie fajna była kiedys w Biedronce ale chyba ja wycofali bo jej nigdzie nie widzę. Z jakiej firmy polecasz?
    Napisz o tych maseczkach i tonikach z czystka, zaintrygowalo mnie to.
    Pozdrawiam
    Panda

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z tym czystkiem, jest właśnie tak, jak piszesz. Jeśli z jakiejś przyczyny kawa, herbata czy winko odpadają, to zawsze pozostaje jeszcze on :)
      Mam podobne wrażenie z zieloną herbatą - w sensie, później i krócej obserwuję działanie kofeiny (ale u mnie to też pewnie dlatego, że nie lubiąc zapachu kawy, nie jestem jej w stanie przełknąć z jedzeniem, a do herbaty jem sporo i wolniej się wchłania ;) Pewnie to różni się w zależności od konkretnej herbaty/kawy i sposobu parzenia obu napojów - wiem, że przynajmniej ostatnie wpływa na zawartość kofeiny bardzo mocno.
      Rooibosa piję z Astry - jest u mnie w osiedlowym i bardzo mi smakuje :)
      Wpis o czystku -gdyby okazał się niewypijalny - jest tutaj: http://chemik-w-lazience.blogspot.com/2016/04/czy-domowe-sposoby-dziaaja-czystek.html
      :)

      Usuń
  5. Zjam rooibosa z Astry, niestety nie w każdym sklepie jest dostępny. Poszukam dziś w Rossmannie.
    Wypiłam dzisiaj zielona herbatę i pół szklanki coli i boli mnie glowa, czyli kofeina mi nie służy. Przerzucam
    sie na czystka, mam nadzieję ze smaczny.

    OdpowiedzUsuń
  6. Czystka nie kupilam, dorwalam za to roibosa z Biofixu w Rossmannie.
    Zrobilam sobie plan pielęgnacji, co wewnetrznie tzn. co będę piła a co zewn do smarowania i nakładania ;) twarz, włosy.
    Lista jest długa, mam nadzieję ze dam radę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń