Apteka to tajemnicze miejsce. Z jednej strony kojarzy się z różnymi mało lubianymi maściami i proszkami - z drugiej - bywają w niej naprawdę ciekawe kosmetyki :) Ostatnio nakładam na siebie sporo specyfików kupionych w aptece (o ile w ogóle mogę powiedzieć, że sporo na siebie nakładam ;), z dwoma znam się dość długo, a kilkoma nowymi jestem mile zaskoczona. Może bez zbędnych wstępów przejdę od razu do rzeczy:
Krople do oczu z panthenolem i hialuronianem sodu Hylo Care– z przeznaczenia, oczywiście, służyć mają suchym i podrażnionym oczom, ale przy okazji to moje ukochane letnie serum do twarzy <3 Jeśli chodzi o ich faktyczną funkcję, sprawdzają się znakomicie - przetestowałam chyba wszystkie możliwe opcje łagodzenia oczu cierpiących od alergii/ monitora i wysuszającego działania wyciągu w pracy, ale nic się z nimi nie może równać. Fantastycznie nawilżają i
łagodzą, dwie krople łatwo rozprowadzą się na całej twarzy. Proporcje składników idealne - nie są tak lepkie jak kwas hialuronowy ani jak panthenol, doskonale nawilżają i nie sposób z nimi przesadzić (osiągając efekt mrowienia, szczypania lub ściągnięcia - wrażliwcy i alergicy wiedzą o czym mówię ;)
Skład: Woda, Hialuronian sodu, dekspanthenol, bufor cytrynianowy
czyli
krótko, łagodząco, nawilżająco i konkretnie
Pianka z panthenolem 10%. Na wakacje to bardzo wygodna postać bardzo przydatnego związku. Nie mówię wyłącznie o standardowym łagodzeniu oparzeń po przedawkowaniu słońca (akurat to mi się nie zdarza). Kiedy robię samodzielnie jakikolwiek kosmetyk - zawsze ląduje w nim pantenol. Ja po prostu kocham ten związek (pro-witamina B5). Dlaczego - pozwolę sobie zacytować Wikipedię o funkcji witaminy B5 w organizmie- ,,niezbędna do prawidłowego
metabolizmu białek, cukrów i tłuszczów oraz
do syntezy niektórych hormonów, przyspiesza gojenie ran, warunkuje
prawidłowy przebieg procesu uwalniania energii, zapobiega
przemęczeniu i usprawnia układ sercowo-naczyniowy, nerwowy i
pokarmowy, bierze udział w wytwarzaniu tłuszczów, cholesterolu,
hormonów i przekaźników nerwowych, uczestniczy w regeneracji
tkanek, poprawia pigmentację i stan włosów"
I faktycznie, wspomaga gojenie i regenerację jak żaden inny związek, cudownie nawilża, niesamowicie działa na włosy.
Skład: Aqua, Panthenol, Butane, Propane,
Ethylhexyl Stearate, Paraffinum Liquidum, Cetearyl Alcohol, Glycerin,
Glyceryl Stearate, Ceteareth-20, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, DMDM
Hydantoin, Allantoin, Isobutane
Maska do włosów Miracle Hair Mask New Anna. Odkrycie roku! Wysoko gliceryna, ale i
tak emolientów (dwa oleje: makadamia i lniany oraz silikon) jest tu dla zrównoważenia
tyle, że efekt na włosach to jak najbardziej piękne wygładzenie,
ochrona i żadnego puchu. Nawilżenie, miękkość, sprężystość,
gładkość i mega połysk. Do tego nie zabiera objętości. Jest
bardzo tania ( 5,5 zł na doz.pl). Jedyne, co mi się nie podoba i
powstrzymuje przed nakładaniem tuż przy skórze i używaniem w
kółko i wciąż, jest ten zestaw konserwantów :/
Skład:Aqua, Cetearyl Alcohol, Glycerin,
Behentrimonium Chloride, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Linum
Usitatissimum Seed Oil, Aminopropyl Dimethicone, Panthenol, Isopropyl
Alcohol, Citric Acid, Disodium EDTA, DMDM Hydantoin,
Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, BHT,
Parfum, Linalool, Limonene, Hexyl Cinnamal
Nawilżająca odżywka Apis Optima z
minerałami z morza martwego i olejkiem arganowym. Znacznie lżejsza niż poprzedniczka.
Nawilżająca, ale mało pusząca (pozostawia hydrofilowy film na
włosach – coś w stylu żelu lnianego), bo zamiast wnikania i
,,wciągania” wody przez rozchylone łuski włosów, typowego np. dla
gliceryny, mamy ochronną elastyczną warstwę na ich powierzchni. Ładnie nabłyszcza i zmiękcza. Stuningowana olejem jest
idealna dla moich włosów, ale bez też spisuje się zadziwiająco dobrze.
Skład: Aqua, Cetearyl Alcohol and
Stearalkonium Chloride and Behen-Trimonium Chloride and PEG-40
Hydrogenated Castor Oil, Linseed Extract, Collagen, Hydrolyzed
Elastin, Argania Spinosa Oil/Argania Spinosa Kernel Oil Butyrospermum
Parkii, Phenoxyethanol, Caprylyl Glycol, Sal Maris, Hydrolyzed Silk,
Parfum.
Acerin Cool Fresh spray na opuchnięte
i zmęczone nogi. W pierwszej ciąży nie wiedziałam, co to opuchlizna (może dlatego, że nie dotrwałam do 9-go miesiąca), ale teraz jestem w 39 tygodniu i miewam już serdecznie dość swoich nóg. Z przyczyny utrudniającej masowanie stóp (naprawdę pokaźny brzuch) błogosławię autora pomysłu, żeby wyprodukować produkt tego rodzaju w postaci sprayu. Psikam i... ulga. Mentolowy killer (moc chłodząca jest ogromna, a w pomieszczeniu, w którym rozpyla się specyfik po prostu kręci w nosie) szybko daje zapomnieć o opuchnięciu, a ono samo po jakimś czasie łatwiej znika i trudniej się pojawia. Jest jeden minus - dość słaba wydajność.
Skład: Butane / Isobutane / Propane, Alcohol
Denat., Aqua, Glycerin, Menthol, Arnica Montana Extract, Aesculus
Hippocastanum Extract, Glucosyl Hesperidin, Panthenol, Hydrogenated
Castor Oil, Parfum, Linalool, Citral, Geraniol, Limonene
ciekawym związkiem w składzie jest hesperydyna - nie tylko uszczelnia naczynia krwionośne, ale też dobrze wpływa na syntezę kolagenu. W zasadzie myślę sobie, że ten skład jest lepszy niż niejednego kremu na cellulit ;)
odezwij się proszę do mnie na maila: anwen09@gmail.com :) nie mogłam znaleźć kontaktu do Ciebie, a chciałabym uzgodnić wysyłkę nagrody :))
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńW jaki sposób używasz pianki z panthenolem na włosy? A może piszesz o panthenolu jaki można kupić np. W ZSK.
Po twoim wpisie zaczęłam używać pianki jako kremu do rąk i faktycznie fajnie nawilża i nie pozostawia warstwy na rękach której nie lubię.
O krople Hylo care pytałam w aptece i cena na razie mnie odstrasza, ponad 40 zl. Ale pewnie w koncu się skuszę. Dziekuje za przydatny post.
Doczytałam że 25 lipca byłaś w 39 tyg ciąży, maleństwo juz na pewno na świecie :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili czy mogłabyś napisać posta o substancjach których nalezy unikać podczas karmienia piersia? Chozi mi nie tylko o ksometyki ale takze o ziola i herbatki które można pić.
Pozdrawiam
Panda
Hylo Care faktycznie najlepiej wypada w promocji :/ Krople super, ale cena regularna trochę przeraża.
OdpowiedzUsuńPiankę na głowę stosuję na dwa sposoby:
-albo smarując skórę głowy na godzinę przed myciem (kiedy mam problemy z wypadaniem, bo wcierki ziołowe u mnie odpadają)
-albo na lekko zwilżone włosy, także przed myciem. Potem nakładam na to jeszcze olej
Co do karmienia piersią, myślę, że postaram się takiego posta napisać. Przyznam, że sama, jeśli chodzi o kosmetyki, sugerowałam się zawsze listą substancji ograniczanych przez UE, a w kwestii ziół i leków - doradcy laktacyjnego. Temat jest śliski, bo generalnie ludzie boją się różnych składników i z różnych powodów, ale postaram się po prostu zebrać fakty i bardziej wiarygodne hipotezy, ewentualnie dodają swoje własne doświadczenia ;)
Pozdrowienia! :)
Dziękuję za szybka odpowiedz :)
OdpowiedzUsuńPrzed najbliższym myciem zastosuje piankę wg Twojego pomysłu. Z olei na stanie mam obecnie tylko kokosowy nierafinowany. Ale zamierzam cos zakupić w zsk . Co polecasz do wlosow wysokoporowatych, co sie i Ciebie najlepiej sprawdza?
Pozdrawiam
Panda
Mam trzech ulubieńców: lniany, z dzikiej róży, i z orzechów włoskich. Poza środkowym, wszystkie kuchenne z Biedronki ;) Szczególnie lniany polecam, po żadnym innym nie mam tak miękkich włosów.
OdpowiedzUsuńChociaż nie sposób ominąć też tego, że każde włosy są troszkę inne. Spróbuj też z Twoim kokosowym. Większość osób niby go nie poleca, ale sporo wysokoporowatych dziewczyn mimo wszystko go sobie chwali.
W takim razie przejdę się do Biedronki po olej lniany.
OdpowiedzUsuńSpróbuję też zastosować maść linomag tak jak pisałaś w innym poście.
Muszę sobie zapisać te wszystkie pomysły :)
Twój blog to kopalnia wiedzy, bardzo sie cieszę ze go odkrylam (dzięki Anwen) :)
Bardzo miło mi to czytać :)
OdpowiedzUsuńPotrzebuje dla syna krople nawilżające do oczu bez konserwantów. Czy Hylo Care będą dobre? Możesz jeszcze jakieś polecić . Pozdrawiam. Panda
OdpowiedzUsuńHylo Care zdecydowanie bardzo fajnie się sprawdzają. Jak dla mnie ok były też krople Bepanthen.
OdpowiedzUsuńZ nawilżających znam jeszcze Starazolin Hydro Balance i nawilżają, aczkolwiek nie łagodzą podrażnień alergicznych, więc wolę dwie pierwsze opcje. Jeśli syn nie ma alergii, to myślę, że powinny spokojnie dać radę, a przynajmniej kiedyś, były najtańsze z wymienionych. Konserwantów w klasycznym rozumieniu nie zawierają, mają tylko dodatki buforujące (fosforany albo cytryniany), które raczej nie powinny wywierać wpływu na resztę organizmu.
Ogółem jest dużo kropli z nawilżającym hialuronianem sodu, gdyby farmaceuta polecał inne, to dodaj mu jeszcze ile syn ma lat i na pewno uda się coś wybrać.
Pozdrowienia, miłego dnia!